czwartek, 21 stycznia 2016

Zjedz z nami chałkę!

Brak komentarzy:
 
Zjedz z nami chałkę, napij się wina, posłuchaj błogosławieństwa… aktorzy żydowscy grający w (nomen omen!) Aktorach Żydowskich na początku przedstawienia zapraszają publiczność do wspólnego uczestniczenia w szabasie. Przecież – jak przekonują – są teatralną rodziną, a widzowie oczekują od nich folkloru i takiej właśnie rodzinnej atmosfery; w żadnym razie profesjonalnego spektaklu…

Aktorzy Żydowscy w reżyserii Anny Smolar to teatralna dekonstrukcja dziwnego zjawiska jakim jest aktor Teatru im. Estery Rachel i Idy Kamińskiej. Ni to profesjonalista (w końcu nie skończył Szkoły Teatralnej), ni to amator (w końcu uczył się sztuki aktorskiej w tym teatrze właśnie i tam występuje). Ni to Żyd, ni to Polak. Wszędzie nie-do-końca, wszędzie obcy; Dodatkowo z jednej strony (widzowie/krytycy) wymagają od nich trzymania się tradycji, a z drugiej zmian. No więc część zespołu trzyma się tradycji, a część dąży do zmian.Ciepła atmosfera zgodnej rodziny z pierwszych minut spektaklu staje się walką o zasady jakie mają panować w teatrze.

Scenografia jest przaśna – taka jak Teatr Żydowski w obiegowej opinii (przynajmniej do czasu zmian, które rozpoczął Dybuk Mai Kleczewskiej). Ściany wyłożone są srebrnym materiałem, mamy kilka stołów i dwie świece; trochę prowizorka, trochę sala prób. Wszystko się zgadza. No bo Teatr Żydowski funkcjonuje trochę jak dom kultury, trochę jak szkółka teatralna, trochę jak muzeum do którego uczęszczają tylko zorganizowane wycieczki i emeryci.

Zanim dokonają się jakieś poważne zmiany, trzeba przeprowadzić szczerą rozmowę we własnym gronie. Z takich właśnie rozmów aktorów i dyrekcji wydaje się być uplecione to przedstawienie. Poszczególne wypowiedzi bohaterów nie są rzeczywistymi, intymnymi historiami aktora-postaci, lecz zlepkiem tych rozmów przeprowadzonych przez Annę Smolar i Michała Buszewicza na terenie teatru. Tak przynajmniej się wydaje. I wydaje się, że dzięki temu udało się zachować dystans postaci wobec opowiadanych historii. Nie ma tutaj popadania w melodramat, wylewania krokodylich łez czy filozofowania nad ciężką dolą aktora. Reżyserka i dramatopisarz zadbali o to by pokryć spektakl grubą warstwą ironii wobec bohatera – człowieka-aktora. Mamy trochę refleksji, a trochę „padabasków” i scenek z Tedjego Mleczarza w stylu Szymona Szurmieja. Tak było, tak jest, a jak będzie nie wiadomo; na razie rozmawiamy.
Bardzo polecam.

Teatr Żydowski w Warszawie, Aktorzy żydowscy, reżyseria: Anna Smolar, scenariusz i dramaturgia: Michał Buszewicz, scenograia i kostiumy: Anna Met, muzyka na żywo: Dominika Korzeniecka


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz