Trochę żałuję, że w roli Konrada obsadzony został Małecki – podobno były inne, ciekawsze pomysły (Małecki jednak, przy całej mojej ogromnej sympatii dla niego, taki młody i świeży już nie jest).
… po takiej jedynce długo, długo nic…. i….
2. Juliusz Cezar w reżyserii Barbary Wysockiej w Teatrze Powszechnym w Warszawie – sam tytułowy bohater jest mi bliski z powodów oczywistych (filologia klasyczna zobowiązuje! ), Barbarę Wysocką cenię jako aktorkę,a opera którą wyreżyserowała w Monachium była dużym sukcesem (Łucja z Lamermooru).
3. Pan Tadeusz w reżyserii Piotra Cieplaka w Teatrze Narodowym w Warszawie – po Nekrosciusie Mickiewicz w kolejnej odsłonie, bardzo ciekawa jestem jak to razem zagra, jak bardzo będzie się różnić, czy będzie pewnego rodzaju dyptykiem…
A Wy, na co czekacie najbardziej?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz